Jeszcze dokładniej

Ostatnie posty zawierały tylko najważniejsze informacje mojej wymiany. Dziś postaram się przekazać wam wszystko z najmniejszymi szczegółami.

Jestem właśnie po rozmowie na skypie z Magdalen, dziewczyną, którą będą gościć moi rodzice przez parę miesięcy. Dowiedziałam się o niej 17 maja, kiedy do mojej mamy został przysłany  jej formularz wstępny. Jest wspaniała i zazdroszczę mojej rodzinie, że będą mogli ją bliżej poznać. Ja niestety nie wiem u kogo będę mieszkać, ale pewnie niedługo wszystko się wyjaśni. Teraz najważniejsze dla mnie jest GF (guarantee form) czyli ostateczne potwierdzenie mojej wymiany i dokument, który będzie umożliwiał mi ubieganie się o wizę. Na razie nawet nie dostałam maila z oficjalnym potwierdzeniem od mojego klubu goszczącego, dlatego o GF mogę na chwilę obecną tylko pomarzyć. Wczoraj dowiedziałam się też, że muszę wysłać dwa przetłumaczone świadectwa szkolne do mojego klubu (tak, tego, od którego nie dostałam jeszcze potwierdzenia :D), bo inaczej nie dostanę GF, a dowiedziałam się o tym tylko dlatego, że sami o to zapytaliśmy… Tak więc wniosek z tego taki, że musicie mieć dosłownie WSZYSTKO pod kontrolą i po prostu trzymać rękę na pulsie.

Teraz przejdę do milszych rzeczy, a zacznę od prezentów dla moich hostów. Od niedawna zaczęłam je zbierać, żeby nie kupować wszystkiego na ostatnią chwilę. Znalazłam cudowny sklep folkstar, w którym znajdziecie wszystko w folkowym wzorze. Ja kupiłam tam torby, podstawki pod kubek i smycze, a przez internet  dokupiłam jeszcze chusty, czapeczki z daszkiem i zawieszki z bursztynem. Dla klubu przygotowałam piękny album o Polsce po angielsku. W Bydgoszczy powiedzieli, że albumów nie warto przywozić, ale nie mogłam się oprzeć, bo wydanie jest przepiękne! Nie wiem jeszcze w ilu rodzinach będę, ale wszystkiego kupiłam razy 3, bo to jest właśnie średnia host rodzin.

Jednak najważniejszym symbolem wymiany Rotary jest granatowa marynarka z przypinkami. Sama marynarka jest już w szafie, parę przypinek dostałam w Bydgoszczy, ale cały czas nie mam jeszcze tych ostatecznych, które będę rozdawać już na miejscu. Nawet zrobiłam już wzór, który miałby widnieć na moich pinach, jednak jakość jest nie ta i od tego czasu stoję z tym tematem w miejscu.

Z tych najświeższych informacji, to dziś udało mi się utworzyć specjalne konto w banku, z którego będę mogła korzystać bez żadnych problemów w USA i zdjęcie do wizy (nawet nie pytajcie jak wyszłam!)

Tak więc, jak widzicie prawda jest taka, że dużo się u mnie nie zmieniło i, że po prostu wszystko trzeba już powoli załatwiać

 

 

Pierwsze prezenty 🙂IMG_6508 [2019993].JPG